Jeśli tu jesteś i czytasz mój wpis to znaczy, że się udało. TAK, ZROBIŁAM TO, JESTEM Z SIEBIE DUMNA !!! Wyszłam poza sferę komfortu i zrealizowałam pomysł, który kiełkował w mojej głowie już od dłuższego czasu. Ale żeby nie było tak słodko to muszę przyznać, że nie wcale nie było łatwo. Nie należę do osób, które z uśmiechem na twarzy i energią pantery 24/h zdobywają świat próbując nowych rzeczy. Raczej jestem wyznawczynią teorii jak coś działa to po co to zmieniać. Jest tylko jeden problem. Ja, Ty, każdy z nas nieustannie się zmienia. Zmienia się nasze otoczenie, przyjaciele, rodzina i to co kiedyś działało i zadowalało nas w stu procentach w pewnym momencie przestaje dobrze funkcjonować. Wtedy nadchodzi ten trudny czas zmian. Ale mam wrażenie, że jeśli chcemy zachować w sobie radość z życia (a może i odnaleźć ją na nowo) to te zmiany są nam potrzebne.
Ale po kolei… czyli kilka słów o mnie.
Mam na imię Magda i jestem z wykształcenia …, zawodu …, z pasji mamą i z miłości żoną. Mam cudownego męża i trzech wspaniałych synów Krzysia (7lat) Rafałka(5 lat) i Filipka (2 lata). Błogosławiona między mężczyznami 😉
Moje skromne doświadczenie rodzicielskie uświadomiło mi jak wielu rzeczy nie wiedziałam, a o ilu miałam mylne wyobrażenie, jak bardzo potrafię być kreatywna, ile rzeczy można zrobić w godzinę, jak bardzo boli nadepnięcie na klocek lego i że człowiek wcale nie potrzebuje 8 godzin snu żeby całkiem sprawnie funkcjonować 😀 …
Wracając do bloga… czyli od czego zacząć?
Tak zrobię to!!! Mężu zakładam bloga, mam wszystko przemyślane, będę pisać o tym i o tamtym. Świat stoi przede mną otworem 😉 minął miesiąc, potem dwa, trzy … , a ja nadal w tym samym miejscu szukając co raz to nowszej wymówki żeby odsunąć to w czasie. Skąd taki strach? Czego ja się właściwie boję? Może to mój perfekcjonizm… nie jestem przecież wirtuozem pióra (klawiatury dzisiaj już raczej ;)), co ja mogę właściwie mieć ciekawego do napisania, kogo w ogóle interesują moje przemyślenia… KONIEC! DOŚĆ TEGO! Teraz albo nigdy, przecież wpis na bloga to jeszcze nie koniec świata. Najwyżej nikt tego nie przeczyta i nie dowie się, że ów wpis popełniłam 🙂 UFF…
I tak właśnie odpaliłam komputer i powstał ten wpis. Nie mam doświadczenia w pisaniu bloga, sama też nie mam czasu czytać innych więc wielu rzeczy nie wiem, wiele będę robiła pewnie źle dlatego proszę miej dla mnie i moich błędów wyrozumiałość.
Jak mieć dzieci i nie zwariować… czyli właściwie o czym będzie ten blog
… z pasji mama. To chyba klucz do określenia o czym będzie ten blog. Każdy rodzic wie, że kiedy dziecko nie ma co robić, w domu zaczyna się hardcore 😀 Wyobraźnia dzieci nie ma granic, a nerwy rodziców już niestety tak. Dlatego po wielu przejściach i doświadczeniach z zakresu kreatywności moich dzieci muszę podzielić się z wami magiczną wiedzą, którą udało mi się posiąść. Mianowicie DZIECIOM TRZEBA ZORGANIZOWAĆ CZAS ! Nawet ten kiedy organizują go sobie same 😀 Większość z Was teraz pewnie pomyśli sobie spoko, Amerykę odkryła Tylko jak to zrobić i gdzie znaleźć fajne pomysły, które pozwolą wam wyciszyć dom, rozładować energie i dobrze się bawić ze swoimi pociechami. A może czym zająć dzieciaki, żeby w spokoju wypić kawę we własnym fotelu?
Ciekawe książki, kreatywne prace plastyczne, zabawki godne polecenia i zabawy, które dzieci uwielbiają to z grubsza to o czy chciałabym pisać. Nie zabraknie też ciekawych tematów , które warto poruszyć w kontekście wychowania dzieci.